Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom III.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.

Żyć już nie pragnę — odstąp mię! Wszak niczem
są Ci dni moje — marność, ból a męka!
Cóż Ci jest człowiek, że przed swem obliczem

w równi go stawiasz, iż go chuć Twa nęka?
Oto zarychła przychodzisz ku niemu —
i wnet zacięży nad nim Twoja ręka!

Przecz nie ostawisz mię w pokoju? czemu
nie pofolgujesz, bym choć przełknął ślinę?
Jeżelim zgrzeszył — i cóż mnie nędznemu

czynić wbrew Tobie, stróżu ludzi? Ginę,
lecz czemuś sprawił, żem Ci sprzeczny, Boże,
czemuś, jak brzemię, zwalił na mnie winę?

Zali Twa wszechmoc grzechu zmyć nie może,
ani uczynić, abym nie trwał w błędzie?
Oto się w prochu jeszcze dziś położę, —

wspomnisz mię jutro, lecz mnie już nie będzie!...