Ta strona została uwierzytelniona.
dla mnie,
i dziękowałem jej
za szczęście, za śmiech,
prześnione sny
— i ból — i łzy,
za każdy dzień i każdą chwilę
z osobna,
za wszystko jej dziękowałem:
za wszystko dobro
i grzech,
za miłość...
Pisałem jeszcze, pisałem krwią,
że mi tak straszno jest bez niej żyć,
tak czarno —,
że wiecznie tęsknić będą moje oczy
za nią,
lecz że odchodzę,
ażeby nie stać jej w drodze,
aby cierniami nie ranić jej stóp,
że raczej własne serce rozdzieram,
co broczy
i krwawe rzucam w grób,
by tylko łez jej nie widzieć, —
przez miłość moją i dla mnie
wylanych łez...