Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom IV.djvu/216

Ta strona została uwierzytelniona.

Tak-że jest trudno bezbrzeżnemu morzu
strawić i pochłonąć
jeden los ludzki?
jedno marne szczęście człowieka?
i wielkiem, cichem zwierciadłem
przykryć je:
niech zmartwychwstania napróżno nie czeka...?

Więc nawet w szczęściu
ludzkiem jest tyle goryczy
i tyle zła,
że zdolne spienić morze i zamącić
do dna,
ogromne, bezbrzeżne morze...?

O, szczęście moje! o, mój śnie...
o, Boże! — —

Fiume.