Ta strona została uwierzytelniona.
NARCYZY.
Na stole moim
w zielonym dzbanku glinianym
mrą te przedwczoraj zerwane narcyzy
i pachną...
Białe,
do księżycowych snów podobne płatki
więdną i tulą się wokół gwiaździstych,
płomienno-złotych serc więdnących kwiatów...
Takie jest białe ciało twoje młode,
takie są złote drogie włosy twoje...
i taka wonna jesteś cała...
Pachną,
mdleją od woni te białe,
te mrące kwiaty w glinianym
dzbanie na moim stole...
W mem sercu
płaczą dziwne wspomnienia...