Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom IV.djvu/243

Ta strona została uwierzytelniona.
OSTATNIE SNY.

Żal mi nie ciebie, ale moich snów,
które zabrałaś ze sobą...

Cóżeś ty była?
Na drodze życia spotkana kobieta
przypadkiem,
piękna jak inne,
jak inne zakochana w sobie;
mogłem cię minąć i powiedzieć: nie ta! —
i dalej iść,
mogłem był usta twoje pocałować,
jak tyle innych ust,
słodkich tak samo, jak twoje, i znów
iść dalej, drogich nie trwoniąc snów
i nie żałować
dnia, który zaszedł już...

A jam cię odział wonią swych najkrwawszych róż,
a ja twe włosy wyzłociłem złotem