Strona:PL Jerzy Żuławski - Poezje tom IV.djvu/280

Ta strona została uwierzytelniona.
WE MGLE.

Po jasnych upalnych dniach,
po krwawej burzy
świat cały utonął w mgłach
i spokój jest jak śmierć głęboki...

Jak sen
minęły góry
i turnie i skalne opoki,
lasów pokrytych ciężką oponą
nie trąca żaden wiew;
starte są nieba lazury
i chmury,
zginęły hale,
w białym tumanie toną
stawów opale
i ogród limbowych drzew,
kędy wśród głazów
przewonne kwitną kwiaty —,
przepadły wody, przepadły światy