Ta strona została uwierzytelniona.
Dama znów mówi:
Widzi Bóg w niebie,
jak jestem twoja, —
i czemuż uciekać chcesz w dal?
Czyś ranny może?
może złamana
na piersi twojej ta lśniąca zbroja
i w piersi rana
i w sercu stal?
Daj! usta złożę
na krwawe rany twej znamię
i moje słodkie ramię
twą szyję drogą otoczy —
Zsypię ci włosy złote na oczy,
złoty włos zsypię na twe powieki,
byś śnił — tę jawę,
że już skończone są trudy krwawe,
że mój już jesteś na wieki!
Ty mój! tak mój!
Dla mnie zwycięski stoczyłeś bój,
dla mnie pod swoje ostrogi,
pod konia podkute nogi
zwaliłeś wrogi —,
w walkach, w kurzawie i dymie,