»O, chłopcze młody! zostań tu z nami
w strumyka fali przy moim boku!
Uwieńczę skronie twoje perłami
i wieczną miłość rozpalę w oku!
Pierś ci dziewiczą do snu pościelę,
kołysać będę pocałunkami,
a ty w słowicze wsłuchany trele,
miłość z ust moich weźmiesz ustami«.
»O, zostań! Piersi natchnę ci pieśnią
i lutni twojej dam boskiej siły,
że co rozkoszne sny twoje prześnią,
posłuszne struny będą dzwoniły.
Pomieścisz w pieśni duszy uczucia,
wylejesz serce dźwięków słowami
i szczęścia schwycisz promienne snucia;
o, zostań ze mną! zostań tu z nami!«
Wyciąga ręce, wabi uśmiechem,
słowa miłości szepta gorące,
a słowa dźwięczą w piersi mej echem,
ciągną w strumyka fale szemrzące.
Zrywam się tedy i depcę róże,
spieszę w otwarte drogie ramiona
i już — już stopy w wodzie zanurzę —,
przygarnę dziewczę cudne do łona...