Ponieważ tytuł tej książki nie zupełnie odpowiada jej treści, przeto chciałbym w krótkich słowach uzasadnić jego wybór. Prolegomena — jak sama nazwa wskazuje, — to zazwyczaj dzieło, w którem autor mówi to, co przedewszystkiem powiedzieć mu wypada, aby inne dzieła jego mogły być dobrze zrozumiane, — a zatem dzieło, gdzie autor porozumiewa się z czytelnikiem co do podstaw, na których opiera budowę swego duchowego świata, tłumaczy swe zasady i określa pojęcia, któremi w innych dziełach się posługuje, lub ma zamiar się posługiwać. Tego celu nie miałem, pisząc te szkice, które nadto, mimo że poruszają zagadnienia wchodzące w zakres filozofji, zamało są ścisłe, aby mogły za »filozoficzne« uchodzić. Jeśli mimo to daję ich zbiorowi tytuł, widniejący na okładce, to czynię to tylko ze względu na to, że stanowią one niejako wyznanie mej wiary, przedstawiając w ogólnych zarysach mój pogląd na świat. Są tedy istotnie pewnego rodzaju wstępem, który — chciałbym — aby posłużył mnie za podstawę dla porozumienia się z czytelnikiem w innych, dalszych mych pracach, a czytelnikowi dopomógł do