Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/017

Ta strona została uwierzytelniona.

dostęp do serca Tatr, coraz lepsze środki komunikacji, coraz liczniejsze i wygodniejsze schroniska.
Przy Morskiem Oku, przy Popradzkim Stawie, w Dolinie Zimnej wody nierzadko zobaczyć można wieczorem przy restauracyjnym stole wyperfumowanego eleganta, który miał czas zrobić za dnia w pobliżu jakieś niewielkie ale szalone przejście i przebrać się do wieczerzy w towarzyskie dam, aby nazajutrz wracać do miasta automobilem czy koleją. To niewątpliwie dzielni i doskonali sportsmeni ale zarazem ludzie naprawdę tak niesłychanie mało wiedzący o życiu w Tatrach, o tem co one dają i mogą dać, że mimowolny uśmiech na usta wykwita, gdy wymieniając bez omyłki quote'y mapy, prawią o swojej znajomości gór.
Takim górskim sportowcem Tetmajer nie był nigdy. Należał do tej nieuszczuplonej i dzisiaj rzeszy szczerych tatarników, którą idzie w górny świat, aby śród niego żyć. Na tygodnie całe w lasach spędzone, pod szczytami, w zawalonych rumowiskiem głazów w dolinach, nad stawów wodą błękitną, — na noclegi pod gwiazdami, przeglądającemi przez czarne gałęzie smreków o pniach łuną watry ozłoconych, albo pod niebem kędyś na skale żywej, gdzie