Ta strona została uwierzytelniona.
co myślą o jego „Współczesnej literaturze polskiej“, w piątem właśnie ukazującej się wydaniu.
Pan Feldman na to, zamaczywszy pióro rzeczywiście... nie w atramencie, rozpoczyna napaścią na jednego z największych naszych pisarzy, który mu zresztą w jakiś czas potem dosadnie w „Liście otwartym“ odpowiedział. Oto co pisze pan Feldman:
Str. 7 — 8: Pan T.[1] ogłosił nową powieść. „Romanse“ jego mają już oddawna sławę ustaloną. Dbają one tak dalece o nieśmiertelność swego autora, że każdy z nich jest tylko zbiorem szczegółów do jego biografji. Szkoda tylko, że ofiarą ich padają najczęściej kobiety. Każda, która kiedykolwiek miała nieszczęście być celem efektów... R..a (bohatera powieści)[2], pokutuje za to potem w romansie p. T. (autora). Wszystkie kosze, jakie kiedy[3] R. podostawał od panien, p. T. wynosi pośpiesznie[4] na targ księgarski i spienięża. Wszystkich domów obywatelskich, w których kiedyś R...owi drzwi pokazano, p. T. staje się Homerem. Znają go już dobrze z tej strony, wystrzegają się — dlatego w ostatnich czasach widocznie i sposobności do koszów już zabrakło; teraz więc przyszła kolej na drugie pole nie odwzajemnionych[5] afektów — na krytykę...[6] Całą tą aferą okazał się p. T.... gentelmanem tak szczególnego gatunku, że jako nad człowiekiem, mogę przejść nad nim do porządku dziennego.“
- ↑ Mowa oczywiście o Kazimierzu Przerwie-Tetmajerze.
- ↑ Mowa o Romanie Rdzawiczu, bohaterze powieści Anioł śmierci.
- ↑ W oryginale: 'biedny'.
- ↑ W oryginale: 'spiesznie'.
- ↑ W oryginale: 'nieodwzajemnionych'.
- ↑ Żuławski pomija tutaj fragment dot. podejrzeń Feldmana co do jednego z bohaterów powieści, w którego rysach odnajduje autor Współczesnej literatury polskiej swoją karykaturę.