bieganiu naprzód ze swego środowiska, choćby po drodze nie wiedzieć co stratować było trzeba, leży też powód, dlaczego gienjusze przez współczesnych nieuznani i często prześladowani, zwykle cześć znajdują dopiero u potomnych, kiedy ciałem się stanie to, o czem oni dopiero pomyśleli.
Gienjusz jest jeden, — jedna siła metafizyczna, u poszczególnych jednostek tylko stopniem natężenia i szerokością zakresu objętej dziedziny się różniąca. Mówienie o gienjuszu sztuki, nauki, czynu, dobra, jako o czemś w zasadzie różnem, jest głupstwem, godnem pana Wilhelma Feldmana. Ale wszakże on wynalazł nawet „gienjusza fizycznego“, dając za przykład — Pytlasińskiego! (nie wiem dlaczego nie — wołu?) — „Principium individuationis“ jest w tym wypadku charakter i talent, w zasadzie swej z gienjuszem nie mający nic wspólnego.
Przedewszystkiem do gienjuszu, który jest, jak powiedziałem, siłą raczej kosmiczną, dołącza się właściwość specyficznie ludzka: inteligiencja. Jej to jest rzeczą wydobyć na światło i uporządkować pomyślenia gienjuszu. Człowiek gienjalny, o ile inteligiencja jego mocy twórczej nie dorasta, gubi się w chaosie swoich koncep-
Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/260
Ta strona została uwierzytelniona.