ruch przedrewolucyjny w Warszawie: „Mojsie, skocz pod bombę!“ Wołano za nim tak przez długi czas po ulicach Krakowa — i dzisiaj jeszcze, gdy się pan Feldman na kogo bardzo pogniewa („vana sine viribus ira!“), rozbawiony czytelnik cytuje te jego wiekopomne słowa: „Mojsie, skocz po bombę!“ Znana jest także sławna „afera pojedynkowa“, gdzie pan Feldman przeciwnikowi swemu, znanej i zasłużonej osobistości ze świata artystycznego, odpowiedział na wyzwanie (rzecz odgrywała się w czasie rewolucyjnego napięcia w Warszawie): „Idź pan na barykady, jeśli pan chcesz krew rozlewać! Gdzieś pan był wtedy, gdy ja byłem w Moskwie?“ I istotnie pan Feldman był w Moskwie... kilka miesięcy wcześniej, podczas najzupełniejszego spokoju i z dobrze płatnymi odczytami!
Nie chcę mnożyć tych wdzięcznych przykładów samorodnego dowcipu pana Feldmana; możnaby nimi napełnić pokaźny zeszyt pisma humorystycznego! Zwłaszcza, że niemniej i również mimowolnie dowcipny bywa i na niwie krytyki literackiej. Sam pamiętam, jak w owych czasach, kiedy to jeszcze byliśmy „w dobrych stosunkach“ i on radził się mnie, jaką sceną ma zakończyć dramat swój „Życie“, — zwierzał
Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/271
Ta strona została uwierzytelniona.