Pan Wilhelm Feldman ogłosił w „Krytyce“ z czerwca szumne a kłamliwe „Oświadczenie“, ktorego ostatni ustęp jednakowoż ucieszył mnie niezmiernie, gdyż mieścił w sobie zapowiedź oddania sprawy pod sąd Tow. Pisarzy polskich. Pragnąłem sądu, aby zakończyć jałową polemikę dziennikarską i udowodnić wszystkie podniesione przeciw p. Feldmanowi zarzuty, oraz usprawiedliwić — skądinnąd niewłaściwy — ton swego wystąpienia, wykazując, że jest on wprost wzorowany na stylu napaści p. Feldmana przeciw innym ludziom i przeto w odniesieniu do niego jedynie odpowiedni. Miałem jednak — jak się dzisiaj okazało — słuszne powody powątpiewać o szczerości zamiaru p. Feldmana, wiedząc, że przed każdym sądem, gdzieby chodziło nie o gołosłowne twierdzenia i frazesy, ale o dowody, sprawę przegraćby musiał — i przeto zapowiedziałem w oświadczeniu mojem, w pismach drukowanem, że jeżeli nie zostanę przezeń przed sąd do dnia 10-go czerwca zawezwany, zażądam sądu ja z powodu, że nazwał twierdzenia moje fałszem. Pan Feldman przecież umiał się sianem wykręcić, zwłaszcza, że u nas w Polsce siano da się nawet z bardzo przednich i wonnych ziół robić.
Strona:PL Jerzy Żuławski - Szkice literackie.djvu/297
Ta strona została uwierzytelniona.