Strona:PL Jeske-Choiński Teodor - Błyskawice 02.djvu/064

Ta strona została przepisana.

— Pan generalny kontroler, twierdzi, że tylko kanalia pluje na przeszłość i szlachtę? Czy pan generalny kontroler zalicza także Chamforta, księdza Sieyès i przyjaciół ich do tej kanalii? A jakże wyraża się o szlachcie ksiądz Sieyès w swojej tak dziś czytanej, przez cały stan trzeci uwielbianej broszurze Qu’est ce quo le Tiers? „Szlachta jest narodem dla siebie, ale narodem fałszywym. Nie umiejąc, z powodu braku organów użytecznych istnieć sama przez siebie, czepia się narodu prawdziwego, jak owe tumory wegetalne, żyjące tylko sokami roślin, które wyczerpują i wysuszają. Dlaczegóż stan trzeci nie zamknie w lasach Frankonii owych drapieżnych rodów, pochodzących od zdobywców naszej ziemi? Wypalmy ten wrzód, wymiećmy to robactwo! Stan trzeci nie potrzebuje szlachty, bo jest sam dla siebie pełnym narodem, któremu nie zbywa na żadnym organie, który nie potrzebuje niczyjej pomocy i przyniesie zdrowie Francyi, gdy wypleni pasorzytów, inkrustowanych na jego skórze“. Tak wyraża się o szlachcie ksiądz Sieyés, mszcząc się za to, że mu któryś z naszej kasty odmówił prezenty na opactwo. Cóż pan na to, panie generalny kontrolerze? Ksiądz Sieyés jest przecież luminarzem protegowanego przez pana stanu trzeciego. On to układa plan walki z istniejącym porządkiem, on mi-