Strona:PL Jeske-Choiński Teodor - Błyskawice 02.djvu/224

Ta strona została przepisana.

mand“ stał już przed rogatką „du Trône“, aby wtargnąć do miasta — regimenty saint-deniskie są w drodze — w osadach i miasteczkach, otaczających Paryż, płynie już krew narodu potokami, pod kolbami obcych najmitów giną kobiety, dzieci — komendant Bastylii skierował działa na przedmieścia św. Antoniego, św. Marcelego i na bulwary..,.
Głównie te „sacrés.. armaty Bastylii paryskiej... Potowe miasta pożrą, gdy rykną, otworzywszy paszcze ogniste.
I nagle rozległ się w ciszy nocnej okrzyk:
Do Balstylii, do Bastylii!