było, chwycono się tego, co pozor czynu przedstawiać mogło — starano się ująć emigracyę; nie będąc w stanie nawrócić do socyalizmu lud polski, starano się nawrócić te żywioły emigracyjne, które niezdecydowane nie wiedziały, w którą stronę się obrócić, i wydawały się zdolnymi do przyjęcia wszelkich możliwych idei. Ale wydawały się tylko; interes kastowy był na emigracyi dostatecznie silnym, by nie pozwolić im na żadne ustępstwa i, zamiast nową wiarę za swoją przyjąć, rozbiły one jednolitość Gromad i wprowadzały do łona ich niesnaski, które ostateczną były przyczyną ich rozpadnięcia się.
Założyciel Gromad, najgorliwszy ich zasad propagator, jeden z najczynniejszych ich członków, był pierwszy, co dał się unieść mniemanemi zwycięstwami nad obojętnym ogółem emigracyi. Gwałtowna żądza czynu nie pozwoliła Krępowieckiemu pozostać na miejscu; ambicyi jego, być może, nie odpowiadała skromna rola członka Gromad, nie otwierająca pola do żadnej szerszej działalności. To też w marcu 1837 r. wyjeżdża on do Londynu wraz z Dziedzickim w celu przechylenia tamtejszego ogółu na stronę Gromad. Ale nawet Krępowiecki w imię komunizmu szlacheckiej emigracyi nie poruszył. Żądano od niego, by w imieniu Gromad oświadczył się on za koniecznością zjednoczenia całej emigracyi bez różnicy przekonań, by poświęcił w tym celu nietylko zasadnicze przekonania Gromad, ale nawet samo ich nazwisko. Krępowiecki w rezultacie zgodził się na to; być może, ciągnęła go do siebie chęć jakiejkolwiek szerszej działalności i zgodził się w imieniu Gromad, choć do takiego działania wcale nie był upoważniony. Gromada w skutek tego na wniosek kilku swych członków, między innymi Worcella, w lipcu 1837 r. wykreśliła go z listy swych członków.
Egzystencya Gromad, której groziło zlanie się z bez-
Strona:PL Jodko-Narkiewicz, Dickstein - Polski socyalizm utopijny na emigracyi.pdf/102
Ta strona została przepisana.