Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/205

Ta strona została przepisana.

okres wprzódy, nim się ona posunie naprzód: to jednak niektóre pojedyncze indywidua, niektóre pojedyncze dusze, już się wzniosły wyżej ponad konieczność rychłej reinkarnacji — i wcale nie są zmuszone wcielać się znowu w ludzi na obecnem stadjum ich rozwoju: ale mogą czekać, kiedy ich doścignie rasa w swoim stopniowym ruchu w górę. I ten czas przepędzają one albo na płaszczyznach wyższych świata astralnego, albo świadomie przebywają czasowo w innych sferach, dopomagając wielkiej pracy ewolucji wszechżycia.
Dlatego duchowo przebudzony człowiek, nie tylko nie jest zmuszony znosić wciąż i bez przerwy narodziny wbrew swej woli, ale przeciwnie, rodzi się tylko za zgodą własną, na własne pragnienie, i ciągle uświadamia sobie zachodzące w nim przemiany, powiększając tem swoje bogactwa duchowe.
Niektórzy ludzie częściowo mają świadomość swoich poprzednich istnień na ziemi. Często ich pociąg ku jakimś miejscom lub rzeczom pochodzi wprost stąd, że w nich jakby w przebłysku otwiera się im poznanie prawdy. Inni, nawet żyjąc na ziemi, osiągają pełnię wspomnień swoich poprzednich żywotów. Ale gdy człowiek osiągnie takie stadjum przebudzenia duchowego — niemożliwem staje się dla niego nieświadome i niezgodne z wolą własną narodzenie na ziemi. Wyszedłszy ze swego rzeczywistego ciała, przeżywszy następnie okres duchowego rozwoju, nie rodzi się powtórnie poty, póki nie zakończy tego rozwijania się i póki nie będzie gotowy ku narodzinom. Wówczas przyniesie ze sobą pamięć wszystkiego, co zapragnie wziąć ze sobą na ten nowy żywot. Dlatego wszelki niepokój o narodziny przymusowe powinien być odrzucony — i ludzie powinni przestać się męczyć tem, że nie pamiętają minionych żywotów. Nic nie przepada — i przypomniecie sobie wszystko, doszedłszy należytego