samowiedzy, a człowiek pod wielu względami jest bardziej świadomy: tak sam człowiek może się stopniowo rozwijać — i te strony jego duszy, w których on się znajduje jeszcze na płaszczyźnie podświadomości, przy powtórnych narodzinach mogą stać się półświadomemi. Następnie w miarę rozrostu jego świadomości — ten półświadomy stosunek do narodzin będzie się zmieniał — i w końcu okaże się już na płaszczyźnie pełnej świadomości, zarówno w życiu fizycznem — jak podczas spoczynku pośmiertnego, jak wreszcie w nowych narodzinach.
Są pośród nas ludzie, chociaż co prawda jest ich bardzo mało, którzy całkowite mają poczucie swoich poprzednich istnień i znali je od wczesnego dzieciństwa. Ich lata dziecinne przeszły jakby w marzeniach, ponieważ ich mózg nie był jeszcze tak wyrobiony, aby służyć za narzędzie duszy. Wiele dzieci miewa jakieś nieokreślone wspomnienia nieznanej przeszłości, ale starsi, nie rozumiejąc istoty tych spraw — śmieją się z nich, owszem starają się je zagłuszyć, nawet leczą dzieci, póki te ułomki wspomnień nie znikną.
Ludzie, którzy się nie przebudzili ku zrozumieniu prawdy reinkarnacji, nie mogą jej wcisnąć przy pomocy siły argumentów. Ludzie, którzy czują tę prawdę — nie potrzebują żadnych jej dowodów. Dlatego wcale nie staramy się dowodzić cokolwiek; dajemy tylko krótki wykład teorji. Czytelnik nasz czyta tę książkę dlatego, że obudził się w nim pociąg wewnętrzny do pewnych zagadnień. Jego zaciekawienie do tych kwestji świadczy, że odbyło się w nim częściowe przebudzenie tych myśli, które rozwinęły się w nim w czasie jednego z poprzednich żywotów. Uznając teorję o reinkarnacji, niejeden z naszych uczniów poczuje realnie, że w niej musi być prawda, choć i to być może, że nie doszli oni do takiego
Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/215
Ta strona została przepisana.