Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/219

Ta strona została przepisana.

słońc, innych wszechświatów, jeżeli tak można powiedzieć — i wszystkie one albo są poza nami albo przed nami tj. my albośmy już przez nie przeszli, albo kiedy przejdziemy.
Nasza rasa przeżywa w czasie obecnym nadzwyczaj ważny okres ewolucji, przechodzi od nieświadomego istnienia na ziemi, do rozwoju duchowego i nowej samowiedzy. Wielu ludzi osiągnęło już to przeczucie, inni dopiero się budzą. Ale prędzej czy później cała rasa ludzka powinna dojść do takiej samowiedzy. Początkiem przebudzenia duchowego jest właśnie to, co wywołuje taki niepokój i trwogę w świecie myśli. Ludzie odpadają od starych ideałów, od starych form, z któremi byli związani; pożądliwie szukają nowej formy; niekiedy tworzą nowe ideały a niekiedy znajdują je w starych, zdawałoby się, zapomnianych słowach. Przeżywany przez nas okres, jest to okres krytyczny historji ludzkości — i wielu twierdzi, że rezultatem tego momentu będzie podział ludzkości na dwie półrasy, z których jedna osiągnie wysoki rozwój duchowy i ruszy naprzód, gdy poza nią stać będzie zatrzymana w rozwoju druga podrasa. Zanim jednak ostatecznie ziemię opuszczą — obie rasy bezwarunkowo się złączą. Wymaga tego prawo duchowe przyczyn i skutków. Wszyscy związani jesteśmy między sobą — i nie możemy tego związku rozerwać. Każdy z nas jest zainteresowany w sprawie wewnętrznego udoskonalenia innych ludzi, nie tylko dlatego, że jest ich bratem, ale przedewszystkiem dlatego, że jego dusza jest związana z rozwojem ogólnym i nikt nie może iść naprzód, jeżeli za nim nie pójdzie cała rasa. Oczywiście, prędzej rozwijające się dusze nie będą już potrzebowały wcieleń dlatego tylko, że inne dusze nie rozwijają się dość prędko. Przeciwnie, bardziej rozwinięta dusza przepędzać będzie dłuższy okres czasu w oczekiwaniu wcielenia na wyższych płaszczyz-