my tę naukę — i powtarzać jej nie mamy potrzeby. Inne rzeczy, przeciwnie, nęcą nas ku sobie — i opalamy się o nie poprostu dlatego, że ich działania nie znamy. Po cóż by na świecie miały istnieć ból i cierpienia, gdyby wszystko zamykało się w granicach jednego życia? Cała rzecz w tem, że życie jest nie jedno. Zanosimy wyniki naszego doświadczenia w drugie życie i powoli uczymy się unikać niepotrzebnych cierpień. Spoglądamy dokoła siebie — i zdumieni pytamy: — dlaczego niektórzy nasi znajomi nie rozumieją szaleństwa swego postępowania. Widzimy to dobrze, ale nie zdajemy sobie sprawy z tego, żeśmy już widocznie przeszli przez to stadjum rozwoju, na którem znajdują się dzisiaj oni; myśmy już zdobyli potrzebne doświadczenie, przeżyliśmy już, że tak powiemy owe pożądania, które ich ciągną w pułapkę. Nie rozumiemy tego, że w następnem życiu ludzie ci wyzwolą się od swego obłędu i cierpień, jakie sobie sprawiają w tem życiu. Uczą się swej lekcji — tak samo, jak myśmy się kiedyś uczyli swojej.
Nam bardzo trudno wyobrazić sobie, że jesteśmy tem, czem jesteśmy — właściwie dzięki naszemu doświadczeniu, a bynajmniej nie przypadkowo i z woli sił postronnych. Weźmy dla przykładu twoje życie. Rozmyślasz nad tem, jakby ze swego życia usunąć jakiś smutny epizod, jakąś ciężką okoliczność. Ale pomyśl jeno chwilę, że gdybyś te sprawy z życia swego usunął, to zarazem musiałbyś wyrzec się tego doświadczenia, które z nich wypływa. Czy zgodziłbyś się rozstać z tą częścią twojej wiedzy, doświadczenia, jakkolwiek ciężko je zdobyłeś? Czy zechciałbyś powrócić wstecz do tego stanu niedoświadczenia i niewiedzy, co cię doprowadziły do tych cierpień, o których wspominasz tak boleśnie. — Można bezwarunkowo orzec, że gdybyś utracił wynik swego doświadczenia — to, wpadłszy w warunki poprzednie — bezwarun-
Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/224
Ta strona została przepisana.