dać czytelnikom pojecie ogólne o prawach wzajemnego stosunku myśli, pojęcie, któreby potem stać się mogło podstawą dla własnych konstrukcji ucznia.
Każdy człowiek przyciąga ku sobie myśli, odpowiadające tym, co powstają w jego umyśle — i z kolei on podpada pod wpływ myśli cudzych, zgodnych z jego własnemi pojęciami. Ten wzajemny wpływ myśli jest podobny do przysypywania drew do ognia. Jeżeli ktoś w ciągu dłuższego czasu zataja w sobie myśli gniewu lub nienawiści — to w jego umysł wpłynie tak występny strumień myśli, że zgroza by go ogarnęła, gdyby pojął to, co czyni ze sobą. I im dłużej będzie się upierał w tym kierunku swych myśli, tem gorsze będą wyniki. Każdą myślą człowiek otwiera się temu lub owemu wpływowi. Staje się centrem myśli tego rodzaju, które w nim najczęściej występują. I jeżeli będzie je przechowywał aż do czasu, gdy staną się w nim rzeczą przyzwyczajenia (habitual), wówczas zacznie on przyciągać ku sobie okoliczności i warunki, które mu dadzą możność ujawnić myśli swe w czynach. Ten lub inny stan umysłu nie tylko przyciąga ku sobie, ale prowadzi do okoliczności i warunków, które ci dają możność zużytkować myśli i skłonności, któreś tymczasem taił i żywił w sobie. Jeżeli umysł człowieka pochłaniają namiętności zwierzęce, cała jego natura knuje spisek, by go prowadzić tam, gdzie jego żądze mogą być zaspokojone.
Z drugiej strony, jeżeli człowiek rozwinie w sobie nawyknienie, by myśleć o rzeczach wzniosłych i oderwanych, to z biegiem czasu osiągnie warunki harmonizujące z jego myślami, które przybrały charakter nawyknienia — i będzie przyciągał ku sobie inne myśli (pokrewne), które natychmiast się połączą i jakby zrosną z jego własnemi (myślami). Jest to prawdą nie tylko w stosunku do myśli, ale też i w stosunku do samych ludzi:
Strona:PL Jogi Rama-Czaraka - Filozofja jogi i okultyzm wschodni.djvu/81
Ta strona została przepisana.