Ta strona została uwierzytelniona.
nia — ukochany jej zginął na wojnie — rok temu! Siostra Marja — najładniejsza w całym klasztorze! Ręce jej — jakże kurczowo zdawały się zaciśnięte na kolanach! I... ależ tak — to na siostrę Marję patrzała tancerka, ku siostrze Marji zwracały się wężowe ruchy tego smukłego ciała! Dla siostry Marji to się pojawiał to znikał dziwny słodki uśmiech na tych czarujących ustach. Taniec następował po tańcu i w każdym z nich tancerka zdawała się lgnąć do siostry Marji, jak pszczoła do ulubionego kwiatu. Matka Przełożona pomyślała: „Czy uczyniłam dzieło miłosierdzia, czy dzieło szatana”?
Tancerka prześlizgnęła się wzdłuż szeregu zakonnic, — oczy jej płonęły, twarz była pełna dumy. Ku siostrze