Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/124

Ta strona została przepisana.

zrobicie zawód i oni go uczynią; wy jesteście tak absolutnemi pomocnicami, że żaden mężczyzna nie może się ostać bez tej pomocy, ani też pracować o własnych siłach.
Znam wasze serca i wiem, że nigdy nie zawodzą w chwili stanowczej próby. Ale nie wiecie, kiedy lub gdzie zaskoczy was ta stanowcza próba. Wyobrażacie sobie, ze przeznaczeniem waszem jest tylko czekać i cierpieć z poddaniem się. Wiecie, że wam nie wolno osłabiać serc swych mężów i kochanków, nawet tą jedną jedyną obawą, do jakiej ich serca są zdolne, obawą rozłąki z wami, albo obawą zmartwienia was w ciężkich latach rozłąki, w chwilach oczekiwania nieznanego losu; w dziesięciokrotnej goryczy zmartwienia, które tak łatwo mogło stać się radością, i w tęsknocie za życiem przedwcześnie zgaszonem — we wszystkich tych cierpieniach nie zawodzicie i nie zawiedziecie.
Ale próba wasza nie w tem tkwi. Być bohaterskiemi w nieszczęściu, to nic wielkiego; — wszak jesteście Angielkami. Być heroicznemi w zmiennych kolejach losu, to nic; — bo czyż nie kochacie? Zachować cierpliwość po bolesnej stracie, to nic, bo czyż nie kochacie jeszcze i w niebie? Ale być heroicznemi w szczęściu, zachowywać się poważnie i sprawiedliwie w olśniewającym blasku wschodzącego słońca; nie zapomnieć o Bogu, któremu ufacie, kiedy wam daje najwięcej; nie zawieść tych, którzy wam ufają, kiedy zdają się najmniej was potrzebować; oto jest konieczna dla was dzielność. Nie w cierpieniach rozłąki, nie w niebezpieczeństwie bitwy, nie w udręczeniach choroby modlitwa wasza winna być najgoręt-