Przymusowe wykształcenie! Tak, niewątpliwie! „Idźcie na rozdroża i zmuście ich do przyjścia!“ Przymusowe! Tak, ale i bezpłatne.
Lud należy kształcić Dei gratia; ponieważ wy Dei gratia zostaliście wyznaczeni do uczenia go. Słyszę nieustannie dziwną mowę: „jak trudno skłonić lud do płacenia za edukacyę!“ Ba, to jasne! czy żądacie, aby dzieci płaciły wam za edukacyę, albo czy dajecie im ją za darmo? Nie oczekujcie od nich zapłaty za uczenie, chyba w formie stania się dobremi dziećmi. Dlaczegoż mielibyście spodziewać się od chłopa za jego edukacyę innej zapłaty, niż w formie stania się dobrym człowiekiem?
Wszakże to dostateczna chyba zapłata. Dostateczna zapłata dla chłopa, tak samo jak i dla nas. Bo to jest jeszcze jeden z naszych wielkich i powszechnych błędów, że ludzie myślą zawsze o edukacyi, jako o środku do życia.
Edukacya nie jest zyskownym interesem, lecz przeciwnie, kosztownym; bo nawet najlepsze jego rezultaty nigdy nie przynoszą korzyści w brzęczącej monecie; żaden naród nie zarabiał jeszcze na chleb swą wielką sztuką, albo wielką wiedzą. Lecz mniejszemi sztukami, czyli manufakturą i nauką praktyczną; jego szlachetna uczoność, szlachetna filozofia, szlachetna sztuka, muszą być zawsze kupowane, jak skarb jaki, a nie sprzedawane na utrzymanie. Nie uczymy się, aby żyć — ale żyjemy, aby się módz uczyć.
Powinniśmy wydawać na edukacyę narodową i osiągnąć przez nią nie więcej pieniędzy, lecz lepszych
Strona:PL John Ruskin Gałązka dzikiej oliwy.djvu/140
Ta strona została przepisana.