Strona:PL Joseph Conrad-Szaleństwo Almayera 126.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

zmrużyć oka, trawiony dociekaniem jak będzie wyglądało nowe łotrostwo, uknute przez tę szanowną kompanję. Wreszcie gdy stracił już wszelką nadzieję, radość porwała go na dźwięk słów Daina. Lecz Dain pragnął przedewszystkiem widzieć się z Lakambą; zaniepokoiło to Almayera, który żywił głęboką nieufność do radży i nie dowierzał zawartemu przymierzu. A jednak Dain powrócił; chciał widać dotrzymać umowy. I w sercu Almayera odżyła znów nadzieja; nocy tej spał spokojnie podczas gdy Nina czuwała, pochłaniając wzrokiem rzekę rozszalałą pod chłostą burzy, ciągnącej wdal ku morzu.