Strona:PL Joseph Conrad-Zwierciadło Morza.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.

prawa i ugruntowanej dynastji. Jeśli można wierzyć pogodzie gdziekolwiek na ziemi, to tylko tam.
Ale nie bezwzględnie. Nawet w konstytucyjnem królestwie Wiatrów Handlowych na północ i na południe od równika, okręty przechodzą przez dziwne tarapaty. Jednak wschodnie wiatry odznaczają się stałością, tak jak wogóle pogoda przy wschodnim wietrze.
Jako władca, Wiatr Wschodni jest wybitnie opanowany; jako najezdnik na wysokie szerokości leżące pod hałaśliwemi rządami swego wielkiego brata, Wiatru Zachodniego, bardzo jest trudny do wyrugowanie z powodu swej zimnej przebiegłości i głębokiego fałszu.
Płytkie morza naokoło wysp Brytyjskich gdzie stróżują admirałowie, strzegący szlaków Atlantyku, poddane są burzliwej władzy Wiatru Zachodniego. Wszystko jedno czy nazwiemy go północno–zachodnim czy też południowo–zachodnim; będzie to odmienna faza tego samego charakteru, zmieniony wyraz na tej samej twarzy. W orjentacji wiatrów władających morzami północny czy południowy kierunek jest bez znaczenia. Niema ważnych Wiatrów Północnych i Południowych na tej ziemi. Wiatry Północne i Wiatry Południowe są tylko drobnemi książątkami wśród dynastyj, od których zależy pokój i wojna na morzu. Nie panują nigdy długo na wielkiej przestrzeni. Zależą od lokalnych warunków — od zarysu wybrzeża, od kształtu cieśnin, od właściwości śmiałych przylądków, w pobliżu których odgrywają nieznaczną rolę. W polityce wiatrów, zarówno jak ziemskich plemion, prawdziwa walka rozgrywa się między Wschodem a Zachodem.