jest typowa dla sposobu w jaki Wiatr Zachodni sprawuje rządy w swojem królestwie, gdzie słońce nigdy nie zachodzi. Północny Atlantyk stanowi jądro wielkiego władztwa. Jest to część dominjów Wiatru Zachodniego zaludniona najgęściej pokoleniami pięknych okrętów i dzielnych ludzi. Dokonano tam bohaterskich czynów i śmiałych wypraw w samym obrębie twierdzy Wiatru Zachodniego. Najlepsi żeglarze świata urodzili się i wychowali w cieniu jego berła, ucząc się władać statkami zręcznie i śmiało u stopni burzliwego tronu. Zuchwali miłośnicy przygód, uznojeni rybacy, admirałowie najmędrsi i najdzielniejsi jakich świat widział, wypatrywali znaków na zachodniem niebie Władcy. Floty zwycięskich statków ważyły się na jego tchnieniu. Podrzucał na dłoni oddziały trzypokładowców okrytych wojennemi bliznami i dla zabawy darł na strzępy flagi uświęcone tradycją honoru i chwały. Dobry z niego przyjaciel i niebezpieczny wróg, nie znający pardonu dla nieżeglownych statków i marynarzy o słabych sercach. Zwyczajem królów mało się liczy z życiem ludzi, których poświęca dla swej impulsywnej polityki; jest królem dzierżącym w prawicy nagi miecz obosieczny.
Wiatr Wschodni, najeźdźca posiadłości Zachodniego Władcy, to tyran o niewzruszonem obliczu, trzymający za plecami ostry puginał gotowy do zdradzieckiego ciosu. Podczas napadów na północny Atlantyk zachowuje się jak przebiegły i okrutny awanturnik bez krzty honoru i uczciwości. Widziałem jak ten wychudły, zbójecki szeik morza przesłaniał wyrazistą, pociągłą twarz warstwą gęstej, wysokiej chmury, i zatrzymywał wielkie karawany okrętów, dochodzących do trzystu i więcej, u samych wrót kanału Angielskiego. A co
Strona:PL Joseph Conrad-Zwierciadło Morza.djvu/121
Ta strona została uwierzytelniona.