Strona:PL Joseph Conrad-Zwierciadło Morza.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.

pełniając Downs chrzęstem kotwic wyrywanych śpiesznie z dna w panicznym strachu, przy pierwszem tchnieniu zwiastującem przybycie Wiatru Wschodniego. Na szczęście brak mu często odwagi; niezawsze dociera do naszych nie osłoniętych brzegów; nie jest taki nieustraszony jak jego brat zachodni.
Natury tych dwóch braci, którzy podzielili się władztwem wielkich oceanów, są zasadniczo różne. To dziwne że wiatry, które ludzie określają chętnie jako kapryśne, pozostają wierne swemu charakterowi w przeróżnych strefach ziemi. I tak Wiatr Wschodni przybywa do nas poprzez wielki kontynent, pędząc nad największem skupiskiem lądu na ziemi. Dla wschodniego wybrzeża Australji Wiatr Wschodni jest wiatrem morskim, przelatującym nad największą przestrzenią wody na globie; a jednak i tu i tam zasadnicze jego rysy pozostają takie same, zgadzając się z dziwną konsekwencją we wszystkiem co jest podłe i niskie. Członkowie dynastji Wiatru Zachodniego zmieniają się w pewnej mierze według stref nad któremi panują, tak jak Hohenzollern, nie przestając być sobą, staje się Rumunem, zasiadłszy na tronie w tym kraju, lub jak książę Sasko–Koburski uczy się przebierać swoje takie lub owakie myśli w bułgarskie zdania.
Autokratyczną władzę Wiatru Zachodniego — czy to będzie czterdzieści stopni na północ czy na południe od równika — cechuje otwarta, wspaniałomyślna, szczera, barbarzyńska beztroska. Albowiem jest wielkim autokratą, aby zaś być wielkim autokratą, trzeba być wielkim barbarzyńcą. Zbyt długo urabiała mię jego władza abym żywił teraz jakąkolwiek buntowniczą myśl w sercu. A przytem czemże jest bunt w czterech ścianach pokoju przeciwko burzliwemu władaniu Wia-