Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/65

Ta strona została przepisana.

na wyrwę ryba, choćby niewiedzieć jak złowiona, nie omieszka się wypsnąć.“
— „Co? ty niedowiarku, wątpiący o stateczności serc kobiecych“ — odrzekł ksiądz. — „Masz tu właśnie taką, która ci daje porządnie po nosie... zupełnie jak gdybyś był jednym z owych Starożytnych... Historya Jejmość Panny Amaty splata się z historyą mojej siostry, jak cyprysowy wieniec owinięty dokoła gałęzi laurowej. Posłuchaj i skorzystaj z tego, co usłyszysz! Opowiadania zaś, o które sam się dopominałeś — nie trzymaj w zawieszeniu na linie swą gadaniną o linie i delfinie, bo w końcu będziemy wszyscy musieli dać szczupaka do domu.“
— „Na honor, to szczera prawda; wśliznęła się tu moja historyjka, jak węgórz“ — rzekł Jmci Pan de Fierdrap. Poczem zwrócił się do Jejmość Panny de Percy, która mało nie pękła, w całem znaczeniu tego słowa — tak ją rozsadzało opowiadanie, które w sobie dusiła podczas rozmowy obu panów.
— „Niech mi Waszmość Panna wybaczy“ — dodał — „choć z nas dwóch więcej winien brat Jej, bo wyjechał ze swym delfinem, który mi przypomniał mojego...“
— „Najniezawodniej“ — odparł ksiądz, zawracający chętnie do mitologii — „delfin uniósł cię na grzbiecie, jak niegdyś Ariona, i byłbyś niebawem wypłynął na pełne morze Dystrakcyi.“
— „Ale teraz nastawiam skwapliwie uszu, aby słuchać Waszmość Panny“ — dokończył Imci de