Na natarczywe pytania wiernego Rotzko, Orfanik odpowiadał z początku, że Stilla umarła i jest pochowana na cmentarzu Campo Santo Nuovo w Neapolu.
Zapewnienie to wywołało wielkie ździwienie, ale miało ono być nie pierwsze i nie ostatnie w tej dziwnej przygodzie.
W istocie, jeżeli Stilla umarła, jakim sposobem Franciszek mógł słyszeć jej głos w izbie zajazdu, potem widzieć ją zjawiającą się na tarasie baszty, a następnie zachwycać się jej śpiewem, gdy hrabia był uwięziony w podziemiu?... A wreszcie w jaki sposób mógł ją odnaleźć żywą w komnacie wieżowej?
Lecz zaraz wytłómaczymy te osobliwe zjawiska.
Zapewne wszyscy przypominają sobie, jaką rozpaczą był przejęty baron de Gortz, gdy rozeszła się pogłoska, że Stilla opuszcza teatr. Żałował, że już nie będzie mógł podziwiać cudownego jej głosu.
Wtedy Orfanik poradził mu, aby za pomocą przyrządu fonograficznego utrwalił najpiękniejsze arye, które Stilla miała śpiewać na pożegnalnych przedstawieniach. Fonograf, to jest przyrząd, który przechowuje usłyszany głos ludzki i powtarza go dokładnie, był już wtedy zupełnie udoskonalony, a Orfanik ulepszył go jeszcze do tego stopnia, że głos nie tracił nic ani na czystości, ani na wdzięku.
Strona:PL Jules Verne - Zamek w Karpatach.djvu/218
Ta strona została skorygowana.
— 216 —