Strona:PL Jules Verne - Zamek w Karpatach.djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.


ROZDZIAŁ I.

Opowiadanie niniejsze nie jest fantastycznem, chociaż niejednemu może wydawać się nieprawdopodobnem; zwrócimy uwagę jednak, że żyjemy w czasach, w których dzięki coraz nowym naukowym odkryciom, będącym niejako zadatkiem przyszłości, nie można naszej powieści zaliczyć do legend. Zresztą legendy i podania nie tworzą się już teraz, przy schyłku dziewiętnastego wieku, odznaczającego się praktycznością i realistycznemi dążeniami. Nie napotkasz ich ani w Bretanii, tak obfitującej w starożytne, dzikie podania; ani w Szkocyi, kraju gnomów; ani w Norwegii, zaludnionej fantastycznemi postaciami elfowi, sylfów i walkiryi, ani nawet w Siedmiogrodzie, gdzie na tle otaczających go Karpat mogłyby się ukazywać nadprzyrodzone istoty. Chociaż trzeba przyznać, że w krainie Siedmiogrodzkiej lud wierzy jeszcze w zabobony i w średniowieczne czary.