szczerze trzy odważne kobiety. A na tym żyznym gruncie dwa zbiory były konieczne.
A jednak choć tak żyzna ziemia jak w Ziemi Obiecanej, mogło się zdarzyć przecież, że susza letnia uczyniłaby ją twardą jak skała. Brakowało systemu nawodniającego, urządzonego w ten sposób, aby można było zwilżać te pola rozległe na kilkaset hektarów.
Były tylko wody strumienia Szakali i Falhenhorst, na wschód, potem ne zachód rzeka Wschodnia, wpadająca do zatoki.
Brak ten uderzył pana Wolston i pewnego dnia, 9 listopada, po obiedzie zaczął rozmowę w tym przedmiocie.
— Nic łatwiejszego — rzekł — jak zbudować koło hydrauliczne, zużytkowując wodospad strumienia Szakali o pół mili powyżej Felsenheim. Pomiędzy materyałami zabranemi z Landlordu, kochany Zermatt, znajdują się dwie pompy okrętowe. Otóż zbudujemy koło, a wodospad z dostateczną siłą będzie wodę mógł podnieść do rezerwoaru a potem rozprowadzać ją aż na pola Waldegg i Zuckertop. Tylko zamiast używać trzciny bambusowej, jak zrobiliście dla nawodnienia ogrodu warzywnego w Felsenheim, użyjemy pni magnolij wydrążonych, co nie przechodzi sił naszych.
O kwadrans drogi na południe od Waldegg znajdowało się jezioro Łabędzie, które woda napełniała podczas pory deszczowej, lecz w lato wysychało zupełnie. Otóż, gdyby udało się napełniać je wodami strumienia Szakali, łatwo przyszłoby potem rozprowadzić wodę dla zwilżania pola.
Po zbadaniu gruntu Ernest i pan Wolston, przekonali się, że mogą o wiele skrócić długość przeprowadzania rur.
Strona:PL Jules Verne Druga ojczyzna.djvu/26
Ta strona została skorygowana.