Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/126

Ta strona została przepisana.
— 114 —

kryty jest niby siecią, krzyżującemi się we wszystkich kierunkach liniami kolei żelaznych, które zajmując około siedm kroć tysięcy urzędników, przedstawiają wartość pięćdziesięciu pięciu miliardów franków. W samem też Chicago zwykły ruch pasażerski dochodzi do trzydziestu tysięcy osób dziennie, a dowóz choćby tylko listów i pism, wynosi rocznie dziesięć tysięcy ton wagi.
To też jedynie w tych warunkach łatwej i szybkiej komunikacyi, jaką daje para w usługach człowieka, zarówno na lądzie jak na wodach, i tak wyzyskanych w północnej Ameryce, mogła być rozegraną partya Hypperbona, bez narażenia grających na niezależne od nich opóźnienia.
Gdy Maks Rèal powrócił dnia poprzedniego ze swej wycieczki artystycznej, była już blisko jedenasta godzina. Zostawało mu więc zaledwie dość czasu, by zdążył wmieszać się w tłum zebrany w sali Auditoryum, gdzie go nikt oczywiście nie zauważył zrazu, i gdy rejent Tornbrock po rzuceniu kości wywołał go z nazwiska i imienia, zapanowało na chwilę głuche, niepokojące milczenie, które przerwał radosnym wykrzyknikiem kommodor:
— Nieobecny!...
— Obecny! — zaprzeczył głos z tłumu, i młody artysta ukazał się na scenie powitany oklaskami zebranych.