Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/139

Ta strona została przepisana.
— 127 —

czającej w indyjskiem narzeczu „błotniste wody“.
Po wczorajszem deszczu, niebo wypogodziło się zupełnie; poranne promienie słońca oświecały piaszczysty krajobraz pobrzeżny, z jednostajnością mało nadającą się do studyi artystycznych.
Ażeby się zabezpieczyć przed natrętną ciekawością ludzką, któraby mu dokuczyła niezawodnie, Maks Rèal był na tyle przezornym, że wyjeżdżając z Chicago, zachował w tajemnicy plan swej podróży, czego na pewno nie uzna za potrzebne ani kommodor Urrican, ani przedsiębiorca Toma Crabba, ani nawet Harris T. Kymbale.
A jednak, gdyby miasto Omaha, które było nie mniej od innych zainteresowane szlachetną grą „po Zjednoczonych Stanach Ameryki“, wiedziało, że pierwszy partner gości wśród jego murów, byłoby go niezawodnie przyjęło z honorami, należnemi tak wybitnej osobistości.
Jest to miasto ładne i bogate ta Omaha, obecnie liczące, wraz z południowem przedmieściem, sto pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców. Gorączka pracy i szalone spekulacye, czyli tak zwany w Ameryce „boom“, który zapanował tu wszechwładnie około 1854 roku, stworzył, jakby jednym zamachem zarówno to, jak wiele innych miast w tym kraju.