zasłużonego podróżnika, który w 1679 r. przybył jeden z pierwszych do tej bogatej okolicy jezior, aby ją odpowiednio wyzyskać.
Na tej więc ulicy de la Salle, przed domem o wspaniałym frontonie, stał dnia tego, w rannych godzinach, wysoki wóz, okryty czerwonem suknem, zdobnem w złote i srebrne hafty, wśród których jaśniały litery W. I. H., obok istotnej powodzi najpiękniejszych żywych kwiatów, jakimi Chicago słusznie szczycić się może, jeśli obok nazwy: „siedziby milionerów“ przyznane mu jest również miano: „miasta ogrodów“.
Spadające z wysokości wozu kwieciste z girlandy, podtrzymywane były przez najbliżej stojące osoby w liczbie sześciu, po trzy z każdej strony — z przodu zaś i za wozem ciągnął się długi szereg zaproszonych uczestników uroczystości, których wyprzedzało kilka oddziałów wojska w galowych mundurach, oraz orkiestra i chór śpiewaków.
W grupie mężczyzn zebranych tuż za wozem w liczbie około dwudziestu, znani są ogólnie: James Gordon T. Dawidson, S. Allen, Harry B. Andrews, John J. Dickson, Tomasz R. Carlisle i t. d., jako członkowie „Klubu Dziwaków“ z Mohawk Street, wraz z prezydującym Jerzym B. Higginbothon i przedstawicielami innych klubów, których miasto liczy co najmniej dwadzieścia kilka.
Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/14
Ta strona została przepisana.
— 8 —