Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/148

Ta strona została przepisana.
— 136 —

szkody pierwszy partner ostatnią część pierwszej swej podróży w grze Hypperbona, i właśnie biła ósma na ratuszowym zegarze w Fort-Riley, gdy spoczął w miejscowym hotelu „Jackson“, starając się znaleźć odpowiedź na pytanie, które sam sobie stawiał, a mianowicie, dlaczego zmarły dziwak wybrał to, a nie inne miasto, jako miejsce główne w ósmej przedziałce swej gry.
— Niezawodnie — rzekł wreszcie, — że jeżeli Kanzas zajmuje geograficznem swem położeniem centralny punkt Unii, to Fort-Riley może być uważane za serce tego Stanu. I nie pierwszy Hypperbone zwrócił na to uwagę, jeżeli dla zaznaczenia tego wzniesiono pod miastem piękny pomnik śpiżowy.
Nazajutrz Maks Rèal stawił się jeszcze przed dwunastą w biurze telegraficznym po oczekiwaną depeszę.
— Nazwisko pana? — zapytał urzędnik.
— Maks Rèal.
— Pan Maks Rèal z Chicago?
— We własnej osobie...
— Jeden z partnerów wielkiej gry William I. Hypperbone’a?
— Tak jest — potwierdził artysta, który z wielkiem żalem nie mógł już teraz zachować swego incognito.
Wiadomość, że znajduje się w mieście tak ważna osoba, rozeszła się szybko, jak po dru-