Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/154

Ta strona została przepisana.
— 142 —

Zawiadomiona naprzód publiczność miasta o przejeździe sławnego siłacza, nie omieszkała pośpieszyć na stacyę, by podziwiać wielkość jego postaci i potężne pięści, których nie żartem używać umiał.
Wprawdzie brakowało mu jeszcze wiele do owych dziewięćdziesięciu stóp, które do czasu naukowych badań Cuvier’a przypisywano pierwszemu człowiekowi, Adamowi, nie wytrzymał też ośmnastu stóp legendowej miary Abrahama, ani nawet dwunastu stóp Mojżesza, zawsze jednak był to niepowszedni okaz człowieka.
Wśród zebranych tłumów znalazł się też uczony, nazwiskiem Kil Kirney, który pospieszył wziąć dokładną miarę sławnego siłacza amerykańskiego, poczem uważał się w obowiązku wypowiedzenia zaraz na miejscu swego krytycznego o nim zdania.
— Panowie — zabrzmiał na peronie dworca donośny głos Kil Kirneya. — Poświęciwszy życie moje statystycznym badaniom nad wymiarami wzrostu największych ludzi, jacy kiedy żyli na świecie, zdołałem ułożyć listę, wedle miary metrycznej, olbrzymów z ostatnich paru wieków.
Tak więc w XVII wieku podziwiano Waltera Parson wysokiego dwa metry dwadzieścia siedm centymetrów. Wiek XVIII ukazał światu Niemca Millera z Lipska, mającego dwa