Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/156

Ta strona została przepisana.
— 144 —

Tu już John Milner wpadł w złość ledwie hamowaną.
— Tom — rzekł do boksera — uczęstuj tego uczonego pana dobrym kułakiem, aby miał też sposobność zmierzenia twej siły...
Ale uczony Kil Kirney, zmiarkowawszy co mu grozi, nie pragnął wcale korzystać z tej próby i z powagą, jaka przystoi uczonemu, choć nieco pospiesznie, wmieszał się w otaczający go tłum.
Droga kolei żelaznej, przerzynająca z północy na południe Stan Missisipi, dosięga granicy Louiziany przy stacyi Rocky-Comfort. Odtąd równie z biegiem rzeki Tangipaoha podążał pociąg, wiozący drugiego partnera gry Hypperbona, poczem przesunął się po wązkim pasie ziemi między jeziorami Maurepas i Mauchac.
Ale oto nareszcie i Nowy-Orlean. Tu już Tom Crabe, a z nim John Milner, mają opuścić wagon kolejowy, w którym przebyli wygodnie od samego Chicago blizko dziewięćset mil angielskich.
Była godzina trzecia po południu dnia 5-go maja, gdy po przejściu mostu na rzece szerokiej w tem miejscu zaledwie na czterysta stóp, zajechano na stacyę.
Pozostawało zatem jeszcze całych dni dwanaście do terminu stawienia się osobiście