Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/378

Ta strona została przepisana.
— 362 —

Wprawdzie odliczywszy nieledwie na godziny niezbędny czas na podróż, mógł pan Kymbale zabawić w tym Stanie zaledwie dni pięć, ale od czegoż jego reporterskie zdolności? Przecież ogólnie znaną jest rzeczą, że każdy reporter umie załatwić tysiące spraw w tak krótkim przeciągu czasu, że żaden zwykły śmiertelnik nie dokazałby tego ani w części.
Dowiódł tego Kymbale, bo czego nie widział, gdzie nie był przez te dni parę, o tem przekonają nas pospieszne notatki, które służyły mu za kanwę do obrabiania artykułów przesyłanych „Trybunie“.
— 22-go maja. Zwiedziłem Denver. Miasto piękne, ulice długie, ocienione; magazyny równie wspaniale jak w New-York lub Filadelfii. Kościoły, teatra, sale koncertowe, domy bankowe, wielki gmach uniwersytetu — olbrzymie, główne składy miejscowego przemysłu. Hotele i restauracye urządzone z wielkiem przepychem. Bardzo dobrze jeść dają w restauracyi francuskiej.
Denver założone dopiero w 1858 r. nad zbiegiem rzek Cheery Creek i la Platte. W 1859 r. było tu zaledwie trzy kobiety i w tym roku pierwsze urodziło się tu dziecko. W dwadzieścia lat później liczyło już miasto dwadzieścia pięć tysięcy mieszkańców. Nieustanny i teraz dopływ kolonistów. Obecnie około siedmiu kroć sto tysięcy dusz.