Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/438

Ta strona została przepisana.
— 418 —

lidów, uniwersytecie Howarda i wielu innych, oraz w parkach i na cmentarzach, otrzymano poważną sumę sześćdziesięciu tysięcy sztuk.
A jeśliby X. K. Z. nie żałował trudu w poznaniu stolicy, zapewne pospieszyłby też z patryotyczną pielgrzymką do pobliskiego Mount Ternon, gdzie stowarzyszenie dam, czuwa nad utrzymaniem w porządku domu, w którym generał Washington spędził większą część swego życia i w którym też umarł w 1799 roku.
Czy wszakże ostatni partner gry Hypperbona był już w stolicy, czy też jak Maks Rèal zatrzymał się po drodze w Chicago, nie donosiło żadne pismo.
— A ta chorągiewka żółta, w Stanie Kentucky? — pytał malarz, badający w dalszym ciągu obecne położenie gry.
— To jest znak Heleny Nałęczówny, której niebawem nowy rzut kości inne miejsce przeznaczy,
— Co to za sympatyczna panienka! Jeszcze mam żywo w pamięci śliczną jej twarzyczkę, zawstydzoną i zarumienioną na ceremonii sławnego pogrzebu, a następnie na estradzie Auditoryum. Z całego serca życzę dla niej ostatecznej wygranej.
— A coby wtenczas dla ciebie zostało?
— Dla mnie? albo ja wiem... A co mó-