Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/459

Ta strona została przepisana.
— 439 —

należy mu odrzucać teraz wyzwania. Zwycięstwa swego pupila nad przeciwnikiem jest aż nadto pewny, zwycięstwo zaś w takiej chwili nabiera wielkiej dla niego wagi; a gdyby nawet siłaczowi strzaskano szczękę lub wybito oko, alboż i tak nie będzie go mógł dowieść jego opiekun tam, gdzie mu gra wyznaczy?
Zgodnie z tem rozumowaniem przedsiębiorcy, już nazajutrz nowe kolosalne afisze zapowiedziały walkę Crabba z Cavanaghem.
Tłumy robocze przyjęty tę wiadomość z nadzwyczajnem zadowoleniem, niemniej jednak dały się słyszeć w mieście przeciwne temu głosy:
— Jakto, więc Crabbe przyjmował walkę?... Crabbe stojący na czele „siedmiu“ narażał swe stanowisko w odwecie bokserskim?... Czyż zapomniał, jak poważną jest gra, której jest partnerem, zapomniał, że cała Ameryka ma ku niemu zwrócone oczy, że najbogatsi jej obywatele stawili olbrzymie sumy na niego!...
Lecz Milner lekceważy sobie ten sąd i czyni już przygotowania do występu. Zachodzi wszakże okoliczność, której się najmniej spodziewał. Oto ponieważ nawet w Ameryce publiczne walki bokserów są zabronione, otrzymuje policyjny rozkaz, aby pod karą więzienia i pieniężnej opłaty, nie ważył się urządzać przedstawienia. To go wstrzymuje chwilowo,