Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/513

Ta strona została przepisana.
— 489 —

— Właśnie w sprawie rozwodowej. Rzecz to bardzo ważna, bowiem sąsiedni Stan Ocklohoma, przedstawia nam wielką konkurencyę, uzyskawszy przywilej tylko trzymiesięcznego pobytu pretendujących o rozwód, zatem obowiązujące nas jeszcze sześć miesięcy, należy coprędzej możliwie skrócić...
— Dziękuję panu za wiadomość; postaram się nie pominąć tego meetingu — zapewniał dziennikarz rzeczywiście zadowolony, że znajdzie tam niewątpliwie zajmujący temat do swej kroniki.
— A na przyszłość polecamy się łaskawej pamięci szanownego pana — dodał agent z nizkim ukłonem. — Człowiek nigdy nie jest pewny co go spotkać może.
— O, pod tym względem przyznaję panu słuszność zupełną — potwierdził Kymbale — a więc na wszelki wypadek do widzenia!
Była godzina 6-ta rano 24-go czerwca, gdy głośny kronikarz „Trybuny“ siedział już w wagonie, dążące do Medary w południowej Dakocie.
Wszystko składało się jak nalepiej, bo nawet przerwaną dotychczas linię kolei z Medary do Sioux — Fals—City ukończono, i właśnie tegoż dnia miał się odbyć akt jej otwarcia.
Tymczasem o godzinie 11-ej, już blizko