Strona:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu/92

Ta strona została przepisana.
— 82 —

„W kopercie tej, obok mego testamentu, znajduje się jeszcze złożona we czworo karta i małe pudełko. Ową kartą jest właśnie szlachetna „gra gęsi“, lecz przerobiona wedle mej fantazyi, z czem publiczność niebawem zapoznam; w pudełeczku zaś znajdują się dwie kostki zupełnie podobne do tych, jakiemi przywykłem bawić się w klubie.
„Zarówno tę kartę jak i kości przeznaczam do gry, która ma być odegraną w następujących warunkach:
— Co takiego?... Co?... Ma być zagraną „gra gęsi?“
— O, bezwątpienia, cały ten testament to mistyfikacya tylko!... To humbug, nic więcej!... poczęto wołać ze wszystkich stron w sali Auditoryum.
— Cicho!... cicho!... — dało się słyszeć nawoływanie innych.
— Nie przeszkadzać!... Kto niezadowolony może opuścić salę...
Po tem krótkiem wzburzeniu zapanowało znowu milczenie i rejent mógł czytać dalej:
„Oto co obmyśliłem na cześć mego kraju, dla którego żywię uczucia gorącego patryoty, i którego części starałem się poznać w miarę jak ich liczba wzrastała, powiększając równocześnie ilość gwiazd na sztandarze Rzeczypospolitej Amerykańskiej!...