Ta strona została uwierzytelniona.
A kobyłki nic nie dbały,
ani sie raz pracowały:
śpiewały lecie po łące,
gdy było słońce gorące.
Potym zima przyśpieszyła,
wszytko ziele posuszyła.
Mrówki tego nic nie dbały,
bo dosyć żywności miały.
Kobyłki kiedy opadły,
a nie miały, coby jadły,
barzo sie są zatroskały,
mrówek o pomoc żądały.
Mrówki sie z nich naśmiewały,
a ich lenistwo karały:
»A czemuście tak gnuśne były,
żeście lecie nie robiły?«
Ony im odpowiedziały:
»Wszakeśmy nie proznowały:
latałyśmy, słodko śpiewając,
ludziem wesele działając.«
Mrówki rzekły: »Siostry łaskawe!
gdyście tako śpiewające,
dziś sie tańcem zagrzewajcie,
a tak lata doczekajcie!«
Kto we żniwa patrzy chłodu,
nacierpi sie zimie głodu:
a kto sie nie chroni znoju,
pożywie chleba w pokoju.