Ta strona została uwierzytelniona.
To wyrzekłszy, wnet płakać zaczęły ze strachu.
Tutaj bajka się kończy. A ty pomnij, Lachu,
że płacz w życiu narodu — niepotrzebne rzeczy.
Polowanie ten strzelcom ułatwia, kto beczy.
Puk, puk ptaszek do okienka
niechaj otworzy panienka,
bo to teraz straszna zima.
nigdzie i ziareczka niema.
Lecz okna nie otworzyli,
ptaszyny nie nakarmili
myśląc, (co rzecz oczywista),
że to puka anarchista.
Raz swawolny Tadeuszek
nawsadzał w flaszeczkę muszek
i rzekł flaszeczkę stawiając na stronę:
»Co konstytucja, niech też wiedzą one«.