Im człowiek mniej znaczenia
ma i zasług w bycie,
tem się bardziej ocenia,
a bliźnich swych uważa za... za pakuł zwitek.
Cóż zrobicie?
Z mocy oraz wielkości
szydzi nieużytek
zawsze i wszędzie.
Moc i wielkość z pokorą to znosiła będzie
pełna cierpliwości
świętej iście,
póty, póki nie przyjdzie odwetu czas błogi:
ten czas kiedy rozszumią się dębowe liście
a uwiędną głogi
i z korzeniami wyrwane będą z ziemi łona,
ażeby się szlachetne krzewiły nasiona.
Bez przyjaciół jest człowiek szczęśliwy w połowie:
to jedno przysłowie.
A drugie: od przyjaciół broń, Chryste, powiada,
bo już przeciwko wrogom łatwiejsza mi rada.
Dwa tak sprzeczne głosy
dowodzą, że odmienne rządzą ludźmi losy.
Jednemu się trafia
zasobna w ludzi dobrych i zacnych parafia;
a w innej, choć zwie się
ten ów twym przyjacielem:
sami to obwiesie.
Nie jest moralizować wcale moim celem.
Wątpię, czy od morałów kto tam wydobrzeje.