Strona:PL Julian Ejsmond - Patrząc na moich synków.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.

na gwiazdkę ślepki dziecięce
blaskiem swojej radości olśniewa...

Cieszą się ślepki dziecięce
tysiącami świeczek, co płoną,
podarkami, co leżą pod drzewkiem,
i choinką, choinką zieloną...

I umiera choinka i myśli:
„Chociaż czas mojej śmierci już blizki,
warto oddać całe leśne życie
za tych ślepek roześmiane błyski...”