ciekawie rozpytywał o łowy na Litwie. Spytał go tedy ks. Karol, czy widział kiedy w życiu prawdziwego niedźwiedzia i czy wie, jak to zwierzę wygląda?
Poseł odparł, że niedźwiedzia nie widział, lecz sądzi, że zwierzątko to jest wielkości psa, kota lub szczura.
Radziwiłł szepnął coś do ucha jednemu z biesiadników. Obiad miał się ku końcowi. Przyszła kolej na wety.
Poseł nałożył sobie sutą porcję z podawanego półmiska, książę zaś rzekł: — „Panie pośle! Czy służący, panie-kochanku, który podaje obecnie słodycze, przypadł ci do serca?“
Poseł spojrzał za siebie, a ujrzawszy olbrzymiego niedźwiedzia, podającego mu półmisek, krzyknął nieludzkim głosem, przewrócił się z krzesłem na podłogę, a potem, wciąż krzycząc „Dio mio“, wypadł z komnaty.
Gdy wrócił po niejakim czasie śmiertelnie blady, książę spytał go, czy zawsze twierdzi, że niedźwiedź jest wielkości psa, kota lub szczura?
Strona:PL Julian Ejsmond - W puszczy.djvu/042
Ta strona została uwierzytelniona.
— 49 —