Ta strona została uwierzytelniona.
WNIEBOWSTĄPIENIE
A gdy przyjdzie już ta straszna chwila,
kiedy będę musiał skończyć życie —
chciałbym w pole iść o cichym zmierzchu
i rozpłynąć się w modrym błękicie...
Nie chcę gasnąć powoli na łożu
dzień po dniu w oczach smutnej rodziny,
ni utonąć w rozhukanem morzu,
gdzie mię pożrą zgłodniałe rekiny.
Nie chcę w bitwie paść, gdy ziemia gorze,
w chwili szturmu przy okrzykach „hura!...“
ni powiesić się gdzieś w czarnym borze,
gdzie mię dzika poszarpie wichura...
Chciałbym pójść — i roztopić się w mroku...
Chciałbym wsiąknąć w nocy fjolet siny,
jako powiew łąki woniejącej
wsiąka w ciszę wieczornej godziny...